czwartek, 24 lipca 2014

Centrum Emigracyjne



Na 65% kary spotkałem się z oficerem emigracyjnym i wiedziałem, że mój czas już jest bliski, by opuścić Fuczu. Dokładnie miesiąc później skończyłem pracę w faktorce 18-stej, dokładnie w dzień wybuchu bomby atomowej na Hiroszimie. Po paru dniach spokojnego oczekiwania do celi przyszedł klawisz i kazał zabrać co moje i pójść za nim. Jak to było na początku i teraz poszedłem do pokoju, w którym przeszło rok temu wszystko musiałem zdać. Ubrałem się w rzeczy, w których byłem na włamaniu i czekałem jakby w konfesjonale na transport do budynku emigracyjnego, który również znajdował się w Tokio.